Kilka lat temu mogliśmy zauważyć gwałtowną popularność wyposażania samochodów w napęd na gaz. Rozwiązanie to (pomimo kosztownej modyfikacji) było niezwykle opłacalne i do dzisiaj niemała liczba kierowców na stacjach paliw uzupełnia właśnie gaz, a nie benzynę. Popularność takiego rozwiązania stała się niezwykle szeroka i została doceniona również w obszarach przemysłowych, mowa tutaj chociażby o wózkach widłowych. Wielu początkujących przedsiębiorców wychodzi z założenia, że wybór takiej maszyny nie zajmie im czasu i, kierując się jedynie kryterium udźwigu, wybierają pierwszą pasującą im opcję. Niestety z miejsca trzeba zaznaczyć, że praktyka ta może okazać się nie najlepszym pomysłem. Jeden z istotniejszych aspektów, które zdecydowanie musimy wziąć pod uwagę, to jednostka napędowa. Jakie mamy tutaj opcje? Przede wszystkim dwie najpopularniejsze, jakimi są silnik spalinowy zasilany benzyną lub instalacja gazowa. Mniej popularnym rozwiązaniem jest napędzanie wózków olejem napędowym. Nie ma tutaj znaczenia, czy decydujemy się na wózek widłowy Hyundai, czy innej popularne marki – wybór jednostki napędowej powinien być dla nas kluczowy. Warto jeszcze wskazać rozwiązania elektryczne, które są zdecydowanie najbardziej ekonomiczne, jednak zupełnie nie nadają się do wielogodzinnych prac magazynowych. Jaka opcja więc będzie dla nas najlepsza?
Ile pali wózek widłowy?
Nie da się wprost stwierdzić, ile pali dany wózek. W grę wchodzi szereg czynników, które powinniśmy wziąć pod uwagę. Jakie są to czynniki? Specyfika samej pracy oczywiście. Dobrym przykładem jest np. średni dystans, jaki pojazd musi pokonywać. Jeśli używamy go na krótkie dystanse, głównie do podnoszenia ładunków, to spalanie będzie zauważalnie mniejsze. Z większymi kosztami możemy się liczyć, jeśli praca wymaga pokonywania większych dystansów np. na hali. Siłą rzeczy znaczenie ma też rozmiar samego pojazdu – im większy wózek, tym spalanie większe. Na ekonomię jazdy wpływają również umiejętności operatora, o czym natomiast często się zapomina. Osoba z większym doświadczeniem nie będzie miała problemów z właściwą jazdą, natomiast ktoś, kto dopiero uczy się kontroli takiego pojazdu, z pewnością będzie prowadził go nieekonomicznie. Na końcu zwróćmy uwagę na rodzaj podłoża. Prosta, stabilna podłoga hali czy magazynu na pewno obniży spalanie, wzrośnie ono w momencie poruszania się po otwartych przestrzeniach, gdzie podłoże wymaga większej mocy od silnika. Oczywiście spalanie jest uzależnione również od samego modelu i typu wózka. W tych nowoczesnych, wyposażonych w wiele rozwiązań technologicznych potrafi być ono naprawdę korzystne – tutaj warto wskazać np. firmę Hangcha – wózek widłowy tego producenta z pewnością zaskoczy niejednego operatora swoimi ekonomicznymi właściwościami.
Z czego wynika popularność wózków z napędem LPG?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest niezwykle prosta i oczywista – chodzi naturalnie o koszty eksploatacyjne. Gaz w dalszym ciągu wychodzi taniej, a spadek mocy przy tak niewielkich silnikach jest niemalże nieodczuwalny. Współcześni przedsiębiorcy bardzo chętnie sięgają po rozwiązania, dzięki którym mogą nieco przyoszczędzić, a jeśli tym samym nie ma obawy o obniżenie jakości pracy, to w zasadzie nie ma żadnych przeciwwskazań. Czy można określić orientacyjny przedział spalania, jeśli chodzi o wózek widłowy LPG? W przypadku modeli ważących do 3 ton, zapotrzebowanie na paliwo nie powinno przekraczać 3,5 litra na godzinę, natomiast w przypadku większych pojazdów spalanie waha się między 4 a 6 litrami na godzinę. Oczywiście są to tylko orientacyjne wyliczenia, jednak jeśli posiadany przez nas wózek potrzebuje zdecydowanie więcej gazu, to szybko powinniśmy udać się do serwisu, bo może się okazać, że instalacja gazowa nie jest szczelna.